Rozdział 166

Nico

„Nie chcemy więcej kłopotów,” mówię twardym jak stal głosem do mężczyzny siedzącego naprzeciw mnie. Jest łysy i gruby, z dużym cygarem zwisającym z ust. Jego zapach mnie obrzydza, po tym spotkaniu będę musiał spalić mój garnitur.

Wetzl pochyla się do przodu, więcej dymu atakuje moje nozdrza, ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie