Rozdział 58

Nico

Jadę na czystej adrenalinie, nie ma czasu na sen, i nawet nie wiem, jak funkcjonuję, nie śpiąc od ostatnich dwudziestu czterech godzin. Ale z różnicą czasu z Aurorą, która jest teraz w Londynie na kolejnym zleceniu, nie mam wyboru, muszę do niej oddzwonić. Cholera.

Nie idę do biura, robię sob...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie