Rozdział 67

Szczęściara

W końcu widzę Nico i rodziny na kamerze, dzięki Bogu. Czuję się, jakbym przez cały ten czas wstrzymywała oddech. Ale tak, ale! Co jeśli to pułapka i Villessey zorganizował to, żeby wszystkich tu ściągnąć i jakoś nas zabić? Nie widzę żadnych strażników ani ochrony przy Nico. A co z broni...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie