Rozdział 74

Nico

Aurora wygląda jak gówno, założę się, że nie spała. „Znaleźliśmy Andrewkova,” mówi, jakby przebiegła maraton. Unoszę brwi.

„Gdzie jest ten skurwiel?”

„Jest w celi w Nowym Jorku,” wchodzi głębiej do domu, oceniając mnie i rzucając okiem na Lucky. „Możemy porozmawiać bardziej prywatnie?” Przej...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie