Rozdział 85

Nico

Podróż do prywatnego lotniska, które posiadam, jest napięta między mną a Antonio. „Czy są jakieś wieści o Dario?” pytam. Bóg jeden wie, gdzie teraz się podział. Wygląda na to, że znów zniknął. Lepiej, żeby nie ćpał. Jeśli tak, przysięgam na niebiosa, zamknę go na dobre.

„Jest w porządku, nie ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie