Strata

POV Graya

Mark trzyma mnie, gdy szlocham. Wciąż ściskam telefon przy piersi. Nie mogę uwierzyć, że to prawda. Ale jednak... płaczę. Moje serce jest rozbite na kawałki, ale muszę się upewnić, że to oni.

"Chodźmy do mojego biura," mówi Mark, wciąż mnie trzymając.

Odsuwam się od niego, kręcąc głową...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie