Kosztem Mnie

Szarość

Mark wyszedł po tym, jak zadzwonił jego telefon. Był zdenerwowany. Chcę tylko, żeby ze mną porozmawiał, bo zaczyna mnie to martwić. Naprawdę chcę pojechać z nim do Paryża, ale to sprawy służbowe. W ciągu dnia poszłam do apteki po tabletkę "po". Nie chcę, żeby takie wypadki się powtórzył...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie