Rozdział 13

Promienie słońca przeciskały się przez małą szparę w oknie widoczną przez ciemne zasłony w pokoju Tomka i uderzały mnie prosto w oko. Uśmiechnęłam się jednak, bo to był pierwszy raz od tygodni, kiedy nie obudziłam się z krzykiem z koszmaru. Przespałam całą noc i było spokojnie! To było niesamowite, ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie