Rozdział 191 Błąd, który poleciał mi do oka

Isabella była wyraźnie zaskoczona, gdy usłyszała, że kwiaty są od Józefa. Jej koledzy również mieli wrażenie, że znają to imię, ale nie mogli sobie przypomnieć skąd.

"Józef? Dlaczego on mi wysyła kwiaty?" Isabella zmarszczyła brwi.

Ochroniarz wzruszył ramionami i wskazał na dół. "Nie wiem. Może za...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie