Rozdział 311 Aresztuj sprawców

Tymczasem Duncan chodził nerwowo po kuchni, trzymając telefon i czekając na jakiekolwiek wieści.

"To musi się udać, prawda? Duża wypłata powinna przyciągnąć jakichś desperatów, żeby pozbyli się Isabelli. Ona nie może tego przeżyć," mruknął Duncan, zaciskając zęby.

Wczoraj wieczorem, po spotkaniu g...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie