Rozdział 447 Rodzinna feud

Dominik nie kupował tego, co sprzedawał mu stojący przed nim gliniarz. Miał przeczucie, że policjant jest w zmowie z tamtymi trzema facetami i próbują go oszukać.

"Zejdź mi z drogi, muszę zadzwonić. Nawet nie myśl o tym, żeby mnie zatrzymać," warknął Dominik, chwytając telefon i wybierając numer Pa...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie