Rozdział 54 Złam jej palce

Isabella rzuciła Amelii niezręczne spojrzenie. Nigdy wcześniej nie przygotowała dla niej tak wykwintnego posiłku, głównie dlatego, że tym razem wszystkie składniki były najwyższej jakości, dzięki uprzejmości Johna.

"Nie kupiłam tych rzeczy. Mieliśmy trochę szczęścia dzięki jakiemuś palantowi," Isab...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie