Rozdział 57 Wyjaśnienie Michała

Isabella była pewna, że mogłaby wyjść z komisariatu bez prawnika, ale działania Michaela sprawiły, że poczuła się ciepło i przyjemnie.

"To takie miłe, że ktoś się o mnie troszczy." pomyślała, uśmiechając się pod nosem.

W tym momencie jej telefon zawibrował w kieszeni. Dzwoniła Amelia.

Gdy tylko o...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie