Rozdział 1622 Priorytet

Sadie zamarła, jej głos drżał od napięcia. "Jak to się mogło stać? Dlaczego nie uratowali obojga dzieci?"

"Śledziliśmy wskazówki z fotografii, ale porywacze spanikowali i uciekli z dziećmi."

"Ścigaliśmy ich, ale musieliśmy być ostrożni, żeby nie narazić dzieci na większe niebezpieczeństwo."

"Nath...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie