Rozdział 671 Klasztor

Nawet gdy koc został brutalnie zerwany, Finnegan się nie poruszył.

Całkowicie się poddał.

Lynn czuła się bezradna. Nie była osobą, która łatwo wpadała w złość, a po swoim wybuchu szybko się uspokoiła.

"Finnegan, minęły wieki odkąd Ophelia zaginęła, a nie ma ciała. Jako jej mąż, powinieneś przynaj...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie