Rozdział 736 Odpocznij spokojnie, odchodzę

Twarz Molly zrobiła się zupełnie blada.

Młoda kobieta wzięła kwiaty z jej rąk, uniosła je do nosa i głęboko wdychała ich zapach. Potem odwróciła się do Elliota z jasnym uśmiechem. "To są fioletowe eustomy—moje ulubione. Elliot, skąd wiedziałeś?"

Jej ton był ciepły, znajomy, taki, który pojawia się...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie