Rozdział 381 Przeprosiny muszą być szczere

Desmond wpadł do baru, gdzie przesiadywała Dione.

W przyciemnionej, hałaśliwej atmosferze w końcu dostrzegł lożę, w której siedziały Dione i Violette.

Wciąż miał na sobie maskę, co sprawiało, że wyglądał zupełnie nie na miejscu w barze.

"Hej, pani Saunders," powiedział Desmond, gdy tylko zobaczył...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie