Rozdział 392 Jak to mogła być ona

Gdy tylko Dylan przybył, usłyszał gniewne krzyki Olivera.

"Tato!" szybko przerwał tyradę Olivera.

Oliver, zaskoczony krzykiem Dylana, zdał sobie sprawę, że drzwi do sali były otwarte, a na zewnątrz stało kilku ciekawskich gapiów.

Jego wyraz twarzy jeszcze bardziej się zaciemnił.

"Na co się gapic...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie