Rozdział 61 Łzy

Wychodząc z kawiarni, Susan, zazwyczaj tak silna, nie mogła powstrzymać łez.

Próbowała spojrzeć w niebo, ale to nie pomogło. Łzy płynęły nieprzerwanie.

Cynthia mogła wyglądać delikatnie, ale była bezwzględna. Od samego początku Susan nie miała szans.

Susan błąkała się bez celu pod palącym słońcem...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie