Rozdział 163

Louisa patrzyła na przychodzące połączenie. O co mogło chodzić? Czyżby kpiny z jej zuchwałości nie były wystarczające? Czy musiał ją jeszcze raz skarcić?

Naprawdę nie chciała odbierać. Ale... jego drwiny były prawdziwe, tak samo jak fakt, że uratował jej życie.

Dobrze. W końcu odebrała.

"Pan Tudo...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie