Rozdział 265

Teddy szybko nacisnął przycisk, zamykając drzwi, zostawiając George'a na zewnątrz. Następnie wcisnął gaz i samochód ruszył z impetem.

Sadie nawet nie zdążyła zapiąć pasa. Rzuciło ją do przodu, jej twarz uderzyła w siedzenie przed nią.

"Teddy," westchnęła, "czy nie powinieneś być asystentem Juliana...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie