Rozdział 269

Twarz Louisy zarumieniła się, jej serce biło jak szalone. Czy nie stali zbyt blisko?

Jej myśli rozproszyły się jak liście na wietrze. Z trudem formowała spójne zdanie, w końcu udało jej się powiedzieć: "A może po prostu zabierzemy to ze sobą?"

Julian zaśmiał się cicho. "Mogłabyś zabrać to, wstawić...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie