Rozdział 290

Kiedy Louisa wypowiedziała te słowa, wszyscy w pokoju spojrzeli na nią z wdzięcznością i podziwem. Po raz pierwszy zastanawiali się, jak to możliwe, że ta "diablica" może być tak miła i przystępna. Jej głos brzmiał jak niebiańska muzyka dla ich uszu.

Julian opanował swoją złość i obdarzył ją enigma...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie