Rozdział 612: Prawdopodobnie nie mogę się wydostać

"Hej, panie Kensington, pamiętasz mnie?" Głos nagle przeciął powietrze.

Nathaniel spojrzał w górę. To był ten windykator, którego kiedyś pobił. Facet miał nadal zmasakrowaną twarz, co sprawiało, że wyglądał jeszcze bardziej wkurzony.

Nathaniel uśmiechnął się, niepewny, czy kpi, czy po prostu jest ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie