Rozdział 208 Drugi chłopiec z tamtych czasów

„Ty suko!” Luna rzuciła się naprzód i z wściekłością uderzyła ją w twarz, drżąc z furii. „Dotknij mojego męża, a cię zabiję!”

Kobieta chciała dalej atakować Charlotte, ale jej matka ją powstrzymała.

„Powinniśmy próbować rozwiązać problem. Nie ma sensu jej bić,” doradziła Amanda. „Jeśli nie zdąży d...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie