Rozdział 240 Kim jest Ojciec

Zachary uderzył Charlotte po policzkach jej telefonem. Zapytał, „Wciąż się opierasz? Chcesz, żebym przyprowadził tego mężczyznę i trójkę dzieci przed tobą, zanim zaczniesz mówić? Hmm?”

„Nie, proszę, nie,” błagała Charlotte, chwytając jego rękę. „Dzieci są niewinne. Nie rób niczego pochopnie, proszę...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie