Rozdział 35 Musimy chronić dzieci

„Timothy, dlaczego mnie nie słuchasz?” Luna stała się zdesperowana. „Jest tu tyle innych dzieci i wiele pięknych dziewczyn. Dlaczego to musi być ona…”

„Nie obchodzi mnie to. To musi być ona.”

Po skończeniu krzyku, Timothy wybiegł.

„Timothy…” Luna i jej ochroniarz ruszyli za nim.

W gabinecie dyre...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie