Rozdział 67 Rolls Royce Phantom

„Och, naprawdę?” Charlotte powiedziała, zmuszając się do zachowania spokoju. „Gratulacje, ciociu Amando!”

„Haha! Dzięki,” Amanda zaśmiała się głośno. „Kolacja jest dziś o szóstej wieczorem. Luna, mój zięć i mój wnuk będą tam, więc nie spóźnij się! A co do mojego zięcia…”

„Tak, Hector, znam go,” Ch...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie