Rozdział 76 Stara czarownica jest tutaj

W momencie, kiedy Charlotte weszła do domu, Fifi wleciała jej w ramiona i wycisnęła z niej powietrze. „Mamusia, mamusia!”

„Panno, wreszcie wróciłaś!” Pani Berry rzuciła mop i podbiegła do niej. Chwyciła Charlotte za ramię i ze łzami w oczach powiedziała: „Och, moja biedna, pokaż mi, gdzie cię zrani...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie