Rozdział 247 Nie ma rodziny

Punkt widzenia Sereny Sinclair:

Jessica uśmiechnęła się gorzko. "Wyprowadzka niczego nie rozwiąże. Elizabeth jest absolutnie dusząca. Dla Richarda próbowałam się do niej dostosować, nie robić zamieszania, ale ona jest po prostu nie do zniesienia."

Usiadła na krawędzi mojego łóżka, jej ramiona opad...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie