Rozdział 297 Obietnica jutra

Serena's POV:

Wczesne poranne słońce wpadało przez okna, gdy stałam w kuchni, przewracając naleśniki. Moja ręka instynktownie spoczęła na wciąż płaskim brzuchu. Dźwięk dzwonka do drzwi wyrwał mnie z zamyślenia.

Kiedy otworzyłam drzwi, Phillip stał tam z bukietem świeżych czerwonych róż, wyglądając...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie