Rozdział 28

„Nie mogę uwierzyć, że cię nie ostrzegł,” powiedziała Janka cicho, gdy popijały kawę w tylnej sali galerii w poniedziałkowy poranek. „Prasa przed galerią dzisiaj rano była szalona.”

„Przepraszam, Janka.” Wyszeptała smutno. „Czuję się okropnie, że musiałaś zamknąć drzwi. Mogłabym wrócić do domu.”

„Ni...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie