Rozdział 64

Liesl obudziła się na dźwięk Isaiasa, który wściekle narzekał na telefonie, siedząc na końcu łóżka. Podniosła swój telefon, żeby sprawdzić godzinę, po czym opadła z powrotem na łóżko i przykryła głowę poduszką.

„Jest nawet nie szósta, Isaias,” wymamrotała w materac, słysząc, jak kończy rozmowę.

...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie