Rozdział 24 Dziękuję

Elara słuchała uważnie.

Percival nie był zwykłą postacią. W kilku zdaniach potrafił zmieszać życzliwość z odrobiną uszczypliwości.

Była to subtelna aluzja do Kaela, że następnym razem, gdy zobaczy jego ojca, mogłaby albo wyśpiewać jego pochwały, albo nieco przeinaczyć dzisiejsze wydarzenia i powie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie