Rozdział dwudziesty piąty

Rozdział Dwudziesty Piąty

Perspektywa Elżbiety

Pierwszy malinka od Zena była trochę bolesna, ale w przyjemny sposób. Zawsze słyszałam, że malinki mają sprawiać, że kobiety czują się urażone, bo mężczyzna oznacza cię jako swoją własność, ale nie czułam się urażona. Wręcz przeciwnie, czułam się zaszcz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie