Rozdział 117

Widząc gniewny wyraz twarzy Charlesa, James zachował spokój. "Świat biznesu jest dużo trudniejszy niż myślisz. Dlatego nie zgodziłem się, kiedy twoja mama chciała, żebyś dołączył do firmy wcześniej. Byłeś za młody, żeby radzić sobie z tymi przebiegłymi starymi lisami."

Charles zmarszczył brwi, czuj...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie