Rozdział 52

Layla myślała, że to pomoże jej uniknąć tych dwóch typów, ale poważnie ich nie doceniła. Nie tylko nie odpuścili, ale wręcz ją śledzili.

Jeden z nich celowo napinał mięśnie przed nią, popisując się.

Drugi wyciągnął rękę i złapał ją za ramię. "Chodź, kochanie, pokażemy ci, jak się pływa."

"Hej! Pu...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie