Musimy ją uratować

Lucien Virell POV

Zapach krwi i siarki był odurzający. Świątynia była już prawie ukończona, nieświęty pomnik z obsydianu i kości, ociekający karmazynowymi runami i zbezczeszczoną magią. Czarownice krwi klęczały w rzędach, ich usta zaszyte, skóra wyryta symbolami pulsującymi nieczystą esencją Raelit...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie