Głód

Vaela POV

Powietrze w krypcie było ciężkie od dymu świec i rozlanej mocy. Cienie tańczyły na kamiennych ścianach, liżąc je jak języki północnego ognia. Stałam boso w kręgu krwi, naga pod cienkim jedwabnym szlafrokiem, który dał mi Lucien. Czerwony. Oczywiście.

„Wyglądasz jak wcielony grzech,” mruk...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie