Rozdział 123

DIANA

Nie mam nikogo, kogo mogłabym obwiniać poza sobą.

To się dzieje, gdy przeceniasz ludzi. Emilia naprawdę jest tak żałosna, jak ją pamiętałam - nawet nie na tyle interesująca, by sprowokować. Po prostu męcząca.

Już idę w kierunku windy, kiedy piszę do Amandy.

Masz trzy minuty, żeby załat...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie