Rozdział 141

TESSA

To kolejny zły dzień, a jest dopiero 9 rano.

Ekspres do kawy w biurze postanowił znowu odmówić posłuszeństwa, więc teraz wściekle maszeruję ulicą w szpilkach, których już żałuję, szukając kofeiny, zanim popełnię zbrodnię w miejscu pracy. Nie ma w tym nic szlachetnego; to po prostu espresso...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie