Rozdział 34

Liam nie przestaje się ruszać, nie luzuje uścisku, nawet nie patrzy wstecz. Po prostu ciągnie mnie przez chaos, jakby był jedyną rzeczą, która trzyma mnie na ziemi. I może faktycznie tak jest. Aparaty błyskają, reporterzy krzyczą, ale ja mogę skupić się tylko na ciepłu jego dłoni owiniętej wokół moj...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie