Rozdział 27

Jerold

Jego żona trzymała ich źrebię w ramionach, choć była normalnego, jasnego koloru. Była pastelowo-niebieskim jednorożcem z czerwonawo-brązową skórą i wschodnimi cechami elfów. Jej dziecko było owinięte w żółty kocyk, i mogłem zobaczyć tylko jej twarz. Była podobna do ojca, choć miała ciemniejsz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie