Rozdział 45

a/n: Nie jestem przyzwyczajony do krótkich rozdziałów!

Jerold

Wyschnięte ciało człowieka trzymało zgniłą książkę, która półleżała na platformie, jakby wygłaszał kazanie tuż przed śmiercią. Chociaż nie chciałem, podniosłem to cholerstwo, ale trup nie chciał jej puścić...

Wyrwałem ją z jego kościstych...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie