Rozdział 54

A/N: Przepraszam, że to zawsze tyle trwa, ale cieszę się, że to zrobiłem, bo to jest MEGA (wyobraźcie sobie emotki ognia lol)

Jerold

„KURWA!” krzyknąłem, rozglądając się za nim. Ten człowiek nie powinien żyć, ale jakoś żył!

WIEM, że nie przegapiłem żadnego!

Słyszałem tylko bicie serca i oddech przyw...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie