Rozdział 206 Nie pasujesz do mnie

Sophia miała łuk w jednej ręce, a drugą naciągała cięciwę. Grot strzały błyszczał zimno w słońcu, jakby ostrzegał przed nadchodzącymi kłopotami.

Jej wzrok był ostry i pewny, utkwiony w bandycie przed nią.

"Lepiej stąd odejdźcie, bo będziecie tego żałować!" krzyknęła, jej głos był jasny i zdecydowa...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie