Rozdział 158

Po chwili Luca zaczyna się śmiać razem ze mną, zanim bierze głęboki oddech i kiwa głową. „Cholerna walka,” mamrocze, nerwowo przeczesując włosy ręką. „Mam tyle do zrobienia.”

„Wiem,” mówię, opierając głowę na jego ramieniu. „Ale nie chcę, żebyś myślał o mnie, okej? Wyrzuć to wszystko z głowy i skonc...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie