Rozdział 198

Pałac jest cichy, gdy Daphne wymyka się na zewnątrz, tłumiąc ziewnięcie, gdy schodzi po przednich schodach z torbą przewieszoną przez ramię i teczką trzymaną w rękach. Drży trochę z zimna, gdy łapie taksówkę z ruchliwej ulicy przed nią, rzucając ostatnie tęskne spojrzenie na śpiący pałac, zanim wsią...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie