Rozdział 205

Moja szczęka opada, a ja wydaję z siebie niedowierzający śmiech. "Jackson, nie potrafię tworzyć płomieni."

"Punkt zapłonu drewna jest znacznie niższy niż temperatura, w której topi się szkło, Clark," odpowiada Jackson, unosząc brew w moją stronę.

Mrużę oczy, nie podoba mi się ta nowa, zarozumiała po...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie