Rozdział 260

Nawet gdy wszyscy wracają do swoich zadań domowych, moje oczy ciągle zerkają na małą kupkę czekolady na boku mapy.

Delikatnie, pracując ciężko nad użyciem moich umiejętności szpiegowskich, nieformalnie pochylam się do przodu i wysuwam rękę –

Tylko po to, by Luca ją odtrącił. Zaskoczona, udaję obur...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie